Jaka była wasza najdziwniejsza historia związana z lataniem?
Jedyna moja historia która ma choćby najmniejszy związek z lataniem to to, że prawie zleciłam z murka 4 metrowego, bo starszy kolega uznał, że to będzie prześmieszne żeby mnie zepchać. Na szczęście złapałam się w ostatniej chwili
Ściąganie butów na lotnisku we Wrocławiu. Nigdzie indziej mnie to nie spotkało.
lub